Coraz częściej słyszymy o produktach rekreacyjnych w diecie – co to takiego? Co się stanie jeżeli będąc na diecie zjemy słodycze? Czy słodycze w diecie będą tylko złe? Nie do końca tak jest. Zapamiętajmy, że dietetyka nie tylko jest czarno-biała. Słodycze, tak jak każdy inny produkt ma swoje miejsce w diecie. Wystarczy z niego umiejętnie korzystać.

Chciałam na wstępie zaznaczyć, że to nie jest post w którym będę namawiała na regularne spożywanie słodyczy. Chcę tylko wyjaśnić, że okazjonalne zjedzenie czegoś słodkiego niekoniecznie przynosi tylko straty.

Z żywieniowego punktu widzenia, standardowe słodycze to niemała dawka cukrów prostych i tłuszczów zawierających szkodliwe kwasy tłuszczowe trans. Ponadto w swojej małej objętości zawierają dużą ilość kalorii co sprzyja przekraczaniu swojego zapotrzebowania kalorycznego.

Oczywiście nie każdy z nas do szczęścia potrzebuje czegoś słodkiego. Są osoby które umieją żyć bez słodkości – ja nie! 😀 Dla niektórych osób produktem rekreacyjnym może być zjedzenie standardowego – nie żadnego FIT! fast- food’a lub słonej przekąski. Chodzi w tym wszystkim o to, aby mieć elastyczne podejście do diety i okazjonalnie wprowadzić produkty, które przyniosą nam satysfakcję z tego co robimy.

W jakim celu?

Aby zapobiec niekontrolowanym napadom spożycia dużej ilość słodyczy lub produktów o których wcześniej wspominałam. Jeżeli wprowadzimy do diety zbyt duże ograniczenia i jedzenie nie będzie nam sprawiać satysfakcji może się to skończyć tym, że po zakończonej diecie nastąpi szybki wzrost masy ciała tzw. efekt jojo.

Należy zwrócić uwagę, że wspominałam o OKAZJONALNYM spożywaniu tych produktów. Najlepiej zaplanować je w diecie, aby nie doprowadzić do utraty kontroli nad ich ilością.

Kiedy możemy sobie na nie pozwolić?

Podstawą dobrze zbilansowanej diety jest odpowiedni dobór makroskładników oraz witamin i składników mineralnych. Fundamentem naszej diety powinny być warzywa i owoce, które są dobrym źródłem zwłaszcza witamin i są to produkty o niskim stopniu przetworzenia. Następnie powinniśmy sięgnąć po produkty, które mają dużą wartość odżywczą tzn. jaja, ryby, mięso, nabiał, produkty pełnoziarniste, zdrowe tłuszcze a także ziemniaki, których się tak boimy a mają wysoki indeks sytości.

Dopiero, gdy w ok. 90% skomponujemy swój jadłospis z tych właśnie składników możemy pozwolić sobie na produkty o niższej wartości odżywczej czyli słodycze. Oczywiście nie powinny one się znajdować w codziennym jadłospisie, ponieważ na dłuższą metę mogą zaburzyć nam ośrodek głodu i sytości. Ważnym elementem jest również to, że nie powinny one stanowić osobnego posiłku, ale być częścią innego, pełnowartościowego. Dzięki temu unikniemy gwałtownemu zwiększeniu glikemii poposiłkowej. Korzystny wpływ ma również duża zawartość błonnika w głównym posiłku, który spowolni wchłanianie i trawienie cukrów znajdujących się w deserze.

Co zrobić gdy mieliśmy niekontrolowany “napad” ?

Jeżeli jednak zdarzył nam się epizod w którym niekontrolowanie zjedliśmy dużą ilość słodyczy powinniśmy mieć świadomość, że na naszą sylwetkę mają wpływ produkty, które jemy na co dzień a nie od święta. Nie powinniśmy również wpadać w panikę, ponieważ nie przyniesie to nic dobrego. Pomóc nam może zrobienie dodatkowego treningu lub zmniejszyć kaloryczność pozostałych posiłków. Taką nadwyżkę da się zbilansować w ciągu kilku dni – wystarczy tylko chcieć! co notorycznie powtarzam swoim pacjentom.

Komentarze